Wadą mierzenia kondycji w czasie wyścigów jest to, że imprezy te nie zawsze wypadają w odpowiednim momencie. Gdy nadejdzie najlepsza chwila na zmierzenie własnych postępów, odpowiedni wyścig może się akurat nie trafić. Tak bywa zazwyczaj w czasie zimowych miesięcy, na terenach o chłodniejszym klimacie.
Ściganie się w zimie jest w ogóle częstym błędem, jeśli trenujemy zgodnie z całosezonowym planem rozwoju. Zimą ciało i umysł nie są jeszcze gotowe do współzawodnictwa nie mówiąc o
częściach rowerowych :) .
Stawanie na starcie wymaga również zaangażowania emocjonalnego, które wypala kolejne zapałki w ciągu sezonu. Oznacza to, że każdy z
kolarzy górskich ma tylko określoną liczbę zapałek i kiedy się zużyją, sezon musi się zakończyć. Dochodzi do wypalenia. Częste ściganie się dla oszacowania własnej kondycji lub z jakichkolwiek innych powodów kosztuje, nie tylko
rowery ale głównie kolarza. Niektórzy zawodnicy są gotowi do zakończenia sezonu już w czerwcu — ich zapałki zostały wykorzystane o wiele za wcześnie.
OKREŚLANIE FORMY
Określanie aktualnej formy
MTB służy dwóm celom. Pierwszy z nich to ustalenie standardów, do których będzie można przyrównać kondycję w przyszłości, by ocenić poczynione postępy. Drugi cel to ustanowienie stref intensywności wysiłku, które można wykorzystać wraz z pomiarami tętna i mocy w każdym momencie jazdy
rowerem.
W obu przypadkach test musi być dokładny i rzetelny. Jeśli kilka kluczowych czynników wpływających na wynik zmienia się od czasu do czasu, wynik ten będzie bezużyteczny. Drobne różnice w rozgrzewce, pogodzie, ogólnym zmęczeniu i diecie mogą przyczynić się do ostatecznego zafałszowania wyniku. Ważne też są
części rowerowe jakich używamy do ogólnego testu. Jednym ze sposobów kontrolowania tych zmiennych czynników jest przeprowadzenie testu w klinice dla sportowców lub w laboratorium. Jednak to może okazać się drogie i nieosiągalne dla wielu zawodników.
Rowery to nie tani sport wbrew pozorom.
Samodzielne przeprowadzenie testu ze zwróceniem uwagi na dokładność jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Wyniki mogą się również zmieniać z dnia na dzień, co zależy głównie od stopnia twojej regeneracji i kondycj. Istotne jest więc, by do testów przystępować wypoczętym. Pod koniec okresów — W&R (wypoczynek i regeneracja), kiedy się nie ścigasz a kiedy to twoje
rowery MTB czekają spokonie na sweoją kolej. Testy powinny wypaść co trzeci lub co czwarty tydzień w ogólnym planie treningowym.
Przeprowadzisz dwa lub trzy testy, zależnie od tego, czy dysponujesz zarówno pulsometrem, jak i miernikiem mocy. Te trzy testy to:
Test progresywny
Najpierw mierzymy formę za pomocą testu progresywnego (GXT), co wymaga monitorowania tętna i wykonywanej pracy na
rowerze MTB w tym przypadku. Opiera się on na zasadzie, że w miarę, jak rośnie kondycja w strefie tlenowej, układ krwionośny (serce, naczynia krwionośne i krew) pracuje coraz łatwiej. Można to określić, mierząc moc lub prędkość za pomocą każdego wiarygodnego urządzenia treningowego jak CompuTrainer czy innego standardowego treningowego urządzenia domowego oraz miernika mocy. Można tego nawet dokonać, choć z nieco mniejszą dokładnością, wykorzystując stacjonarny rower z rodzaju tych, jakie znajdują się w salach ćwiczeń i klubach fitness.
Dzięki GXT w przełożeniu na
rowery uzyskujesz wykres twojej kondycji w strefie tlenowej, który możesz wykorzystać w czasie sezonu dla zmierzenia czynionych postępów, a nawet porównywać zmiany kondycji z roku na rok. Jeśli przeprowadzasz test z użyciem CompuTrainera lub miernika mocy, możesz również określić w przybliżeniu tętno na progu mleczanowym oraz moc na progu mleczanowym.
Szczegóły dotyczące tego, jak przeprowadzić test progresywny, podaję w dodatku specjalnym 5.4.
Test tętna na progu mleczanowym
Jeśli przy ocenie intensywności będziesz korzystać z pulsometru, dobrym pomysłem jest ustalenie wielkości tętna na progu mleczanowym - podobnie jak w GXT (teście progresywnym), bo przecież wszystkie strefy bazują na tej wielkości. Jeśli nie dysponujesz CompuTrainerem czy PowerTapem, wykonaj tylko ten test: 30-minutową próbę czasową na drodze. Jeśli wykonujesz oba testy
rowerowe, należy między nimi zaplanować 48-godzinny odpoczynek.
Możliwe, że ustalone tętno na progu mleczanowym w obu testach nie będzie jednakowe. Każdy z nich podaje je w przybliżeniu. Ale powinny być podobne — różnica najwyżej siedmiu uderzeń serca na minutę. Jeśli różnica będzie większa, powinieneś powtórzyć jeszcze raz uwzględniając te same
części rowerowy które były używane w poprzednim teście. Jeśli będą się mniej więcej zgadzały, za właściwy w danej chwili poziom tętna na progu mleczanowym należy uznać niższy wynik. Testy powinno się wykonywać pod koniec tygodnia regeneracji, w czasie okresów przygotowawczych i podstawowych - jak opisuję w rozdziale 7.
Kiedy już ustalisz poziom tętna na progu mleczanowym, wykonując GXT i potwierdzisz wynik za pomocą próby czasowej, będziesz mógł wyznaczyć swoje własne strefy treningowe tętna korzystając z tabeli 4.1.
Testy mocy
Jeśli dysponujesz miernikiem mocy takim jak PowerTap, powinieneś określić strefy treningowe w oparciu o moc. Wykonaj pięć prób, które będą trwały 12 sekund oraz 1,6, 12 i 30 minut. Każda z prób wymaga maksymalnego wysiłku przez cały czas. Najlepiej wykonywać je w ciągu trzech oddzielnych dni. Jednego dnia wykonaj na przykład próbę 12-sekundową i 6-minutową, drugiego — minutową i 12-minutową, a trzeciego — 30-minutową. Jeśli chcesz uzyskać wartościowe dane, podobnie jak testy tętna, próby te również powinno się wykonywać pod koniec tygodnia przeznaczonego na regenerację i wypoczynek, nie zapomnij o konfiguracji
częsci rowerowych na jakich wykonywane były próby. Niektórzy zawodnicy będą potrzebowali dnia odpoczynku między dniami testowymi, szczególnie pomiędzy próbami 12- i 30-minutową.